W lutym prezentujemy kolejny, piąty już odcinek jubileuszowego cyklu. Tym razem filmy z Jugosławii, kraju, który zniknął z mapy Europy. Filmy zostały…
W lutym prezentujemy kolejny, piąty już odcinek jubileuszowego cyklu. Tym razem filmy z Jugosławii, kraju, który zniknął z mapy Europy. Filmy zostały…
Czy można wyobrazić sobie Międzynarodowy Festiwal Filmów Krótkometrażowych w Krakowie bez udziału i sukcesów kinematografii Jugosławii – kraju, który już nie istnieje, a w którym – jak nigdzie na świecie – rozwinęła się z ogromnymi sukcesami artystycznymi w latach 60. – 80. produkcja filmów krótkometrażowych? Trzykrotne Grand Prix, wielokrotne Złote, Srebrne i Brązowe Smoki, liczne Dyplomy Honorowe – przyznawane filmom animowanym, dokumentalnym i fabularnym decydowały o obliczu najważniejszej, odbywającej się w Polsce międzynarodowej imprezy filmowej, zaświadczały, że trzyma ona rękę na pulsie światowego filmu krótkometrażowego.
Nie jest łatwo wyjaśnić przyczyny „jugosłowiańskiego cudu krótkometrażowego”. Może mieli rację ci goście przyjeżdżający na krakowski festiwal, którzy tłumaczyli, że po Oscarowym sukcesie Dušana Vukoticia, który filmem Surogat pokonał Amerykanów w ich koronnej konkurencji tzn. animacji, jugosłowiańscy twórcy filmów animowanych jako politycznie niezbyt groźni, zyskali jeszcze większą swobodę twórczą. A może – jak zdarzało się słyszeć – krajowe i międzynarodowe sukcesy pełnometrażowej „czarnej jugosłowiańskiej fali” tak kłuły w oczy członków ekipy Josipa Broz Tito, że trzeba było zająć się przede wszystkim likwidacją tego jednego z najciekawszych fenomenów kina światowego przełomu lat 60. i 70., zostawiając w spokoju film krótkometrażowy, docierający przecież do wąskiej widowni, a niewątpliwie legitymizujący komunistyczną władzę.
Za najważniejszą jednak przyczynę trzeba uznać niewiarygodny wysyp filmowych talentów, artystów różnych narodowości, którzy w wielu republikańskich wytwórniach tworzyli swoje małe arcydzieła, wcale nie traktując ich realizacji jedynie jako etapu w karierze, której zwieńczeniem miały być sukcesy w filmie pełnometrażowym. Oddajmy więc jeszcze raz po latach głos przedstawicielom „zagrzebskiej szkoły animacji”, „belgradzkiej szkoły filmu dokumentalnego” i kilku innym wybranym twórcom, którzy odnosili w ciągu kilku dziesięcioleci znaczące sukcesy na jednym z najważniejszych międzynarodowych festiwali filmów krótkich na świecie.
Piąty (Peti), reż. Zlatko Grgić, 3’
Dyplom Honorowy, 1965
W muzycznym kwartecie nikogo nie brakuje. Co zrobić, gdy pojawia się i chce dołączyć do zespołu ten piąty?
Kochajmy kwiaty (Ljubitelji cvijeca), reż. Bořivoj Dovniković Bordo, 9’
Nagroda Główna – Srebrny Smok , 1971
Zabawny film lidera „zagrzebskiej szkoły animacji”. Przewrotna interpretacja największego mitu epoki dzieci-kwiatów.
Śmierć wieśniaka Djurice (Smrt paora Djurice), reż. Predrag Golubović, 10’
Dyplom Honorowy, 1971
Przejmujący dramat osadzony w realiach II wojny światowej. Lapidarny traktat o godności w sytuacji zagrożenia życia. Film znanego twórcy pełnometrażowych filmów fabularnych, m.in. Sezonu pokoju w Paryżu (1981).
Gra w Sijawicę (Šije), reż. Nikola Babić, 15’
Nagroda CIDALC – Srebrny Medal, 1971
Tradycyjna dalmatyńska gra oczami wybitnego dokumentalisty. Trzecia część dokumentalnej trylogii artysty zatytułowanej Gry i ludzie.
Pułapka (Zamka), reż. Aleksander Iljić , 11’
Nagroda Specjalna – Złoty Smok, 1974,
Alegoryczna opowieść o wolności. Wstrząsająca historia zwabiania ptaków do klatek, przez ludzi pozbawionych jakichkolwiek skrupułów. Film jednego z głównych reprezentantów „belgradzkiej szkoły filmu dokumentalnego”.
Marko Perov, reż. Żivko Nikolić, 11’
Nagroda Główna – Srebrny Smok, 1975,
Zmarły w 2001 r. jeden z najwybitniejszych jugosłowiańskich dokumentalistów, piewca Czarnogóry, jej surowych krajobrazów i obyczajów, bohaterem swojego filmu czyni siedzącego przy górskiej kamienistej drodze starego górala. Artysta stwarza zarówno bohaterowi, jak i widzom możliwość obserwacji przepływającego przed naszymi oczami życia.
Pasikonik (Skakavać), reż. Dušan Vukotić, 10’
Nagroda FIPRESCI, 1975
Laureat Oscara nakręcił film nawiązujący do doświadczeń wojennych. Chłopiec wytwarza z papieru malca ze szczególnie długimi nogami, którego partyzanci nazywali pasikonikiem. Ten opowiada o swoich wojennych perypetiach.
Młot (Malj), reż. Aleksandar Ilić , 11’
Nagroda Specjalna – Złoty Smok, 1977,
Kurczak-odmieniec w brawurowej ucieczce przed totalitarnym przeznaczeniem. Wielka metafora walki o prawo do życia w całym jego bogactwie i różnorodności. Grand Prix w nieformalnej kategorii aplauzu festiwalowej widowni w dziejach krakowskiej imprezy.
Tarzan, reż. Zoran Cakuljević , 2’
Nagroda Główna – Srebrny Smok, 1978,
Lapidarna, zabawna opowiastka o romantycznej przygodzie tytułowego bohatera. Kto jest mądrzejszy i sprytniejszy: człowiek czy lew?
Cyrk (Cirkus), reż. Darko Marković, 2’
Nagroda Główna – Srebrny Smok, 1979
Film karykaturzysty, satyryka i przedstawiciela „zagrzebskiej szkoły animacji”. Intryga wykorzystująca powszechnie znane doświadczenie nieoczekiwanego dźgnięcia nożem w plecy. Życie i relacje międzyludzkie coraz bardziej przypominają cyrk.
Golgota, reż. Meto Petrovski, 16’
Nagroda Specjalistyczna – Brązowy Smok, 1979
W Macedonii młyńskie kamienie wytwarza się z materiału pochodzącego z okolicznych gór. Prawdziwą męką jest toczenie ich po stromych zboczach.
W autobusie (U Autobusu), reż. Stjepan Zaninović, 10’
Grand Prix – Złoty Smok, 1986
Inscenizowany dokument zaliczany do „czarnej belgradzkiej serii”. Jazda przepełnionym autobusem to okazja do narzekań, wyrażania frustracji i agresji. Naprawdę niewiele jednak trzeba do zmiany zbiorowego nastroju.
Bogusław Zmudzinski
16.02.2010, godz. 19.00 – KINO POD BARANAMI
22.02.2010, godz. 18.00 – SFINKS
23.02.2010, godz. 18.00 – SOKÓŁ
25.02.2010, godz 18.00 – MIKRO
25.02.2010, godz. 20.00 – MILLENNIUM