Spacer w Bieszczadach

Polska1958dokument6'Pokaz specjalny (2018)

Ten krótki nastrojowy film prezentujący piękno bieszczadzkiej przyrody zawiera w sobie wiele z tego, co odnajdziemy w późniejszych filmach Władysława Ślesickiego: urzeczenie górskim krajobrazem, zamiłowanie do filmowania detali pieczołowicie zdejmowanych na polach, łąkach, dróżkach i duktach. Przede wszystkim jednak wyczulenie na materialne piękno, które wkrótce zniknie… W zwyczajności potrafił Ślesicki dostrzec niezwykłość, która w pełni mogła objawić się dopiero z upływem czasu. Dlatego tak urzekają nas dziś ujęcia koni brodzących w rzece, drabiniastego wozu pokonującego bród, chłopskiego podwórka z pokrytą strzechą chatą o bielonych wapnem ścianach i stadkiem indyków, dźwięk dzwonu dobiegający z drewnianego kościółka, czy przydrożny Chrystus. Wyczuwalna w tonie tego filmu nuta melancholii pobrzmiewa i w późniejszych filmach reżysera. Pojawia się w tym filmie symboliczne ujęcie walca równającego tłuczeń na budowanej drodze. Ten wizualny znak zmian zachodzących w górskim krajobrazie, które przyniosą też zmiany w życiu mieszkających tu ludzi, odnajdziemy w pierwszym samodzielnie nakręconym przez Ślesickiego filmie, „Opowieści o drodze” i w ostatnim jego dokumencie, „Chyłych polach”. Po obejrzeniu filmu, który nosił roboczy tytuł „Bieszczady” przypominają się słowa Ślesickiego, który po latach wyznał, że w jego filmach (…) punkt ciężkości przechylał się w stronę odkrywania nowych widzeń na znane rzeczy, w stronę wzbudzenia refleksji, zamyślenia nad pewnymi ogólnymi sprawami ludzkiej egzystencji. Jeśli liczyłem na widza, to uczulonego na ten rodzaj odbioru. Dowody istnienia tego typu wrażliwości ludzkiej zbieram do dziś.

reżyseria
Władysław Ślesicki

montaż
Stanisław Niedbalski
produkcja
(Wytwórnia Filmów Dokumentalnych)
Fotos
Kadr z filmu Spacer w Bieszczadach